Chodzi o znaki zakazujące wjazdu na tę drogę samochodom powyżej 3,5 tony oraz ograniczające prędkość do 40 km na godzinę. Znaki już stoją, ale część ciągle jest zasłonięta ciemną folią.

Te dotyczące prędkości są widoczne dla kierowców i trzeba się do nich stosować.

Znaki ograniczające tonaż, a o wyeliminowanie tej uciążliwości chodzi głównie mieszkańcom, są pozasłaniane.

Jadąc od strony Chrzanowa (od ul. Powstańców Styczniowych) jest co prawda na początku Astronautów jeden odsłonięty znak zakazujący wjazdu samochodom powyżej 3,5 tony, ale tylko tam. Notabene ignorowany jest przez kierowców (na ciężarówkę z naczepą natkęliśmy się na Astronautów w ostatni poniedziałek wieczorekm, kiedy znak już stał).

Od centrum Żarek, przy drodze wojewódzkiej znak ograniczający tonaż jest, ale zasłonięty, podobnie jak wszytkie pozostałe.

Na niedawnym spotkaniu mieszkańców z przedstawicielami policji na temat bezpieczeństwa w gminie Libiąż, obecne na sali osoby z Żarek nawiązywały do sytuacji na Astronautów i przedłużającego się w nieskończoność wprowadzenia w życie ustalonych ograniczeń.

Komentowali, że pewnie zaczną obowiązywać, jak libiąska kopania na to pozwoli. Inne racjonalne wytłumaczenia obecnej sytuacji nie przychodzą im do głowy, zwłaszcza, że od właściciela i zarządcy drogi nie słyszą konkretnych argumentów.

Czytaj też na ten temat:

Z ulicy Astronautów w Żarkach znikną ciężarówki

Powiat zapowiada zmiany na ulicy Astronautów w Żarkach. Mieszkańcom ma się w końcu żyć spokojniej

Mieszkańcy jeszcze męczą się z ciężarówkami

Sołtys: ulica Astronautów powinna zmienić nazwę na Wyborcza