Trzebinia
Dwa lata temu kolos runął jak domek z kart (WIDEO, ZDJĘCIA)
Dokładnie dwa lata temu, 9 lutego 2022 roku w trzebińskiej elektrowni została wyburzona druga chłodnia kominowa. Użyto do tego ponad 200 kg ładunków wybuchowych.
Spośród sześciu chłodni kominowych, dwie zniknęły z powierzchni ziemi. W grudniu 2019 r. wyburzona została chłodnia nr 4. Z kolei dokładnie dwa lata temu, 9 lutego 2022 r. podobny los spotkał jej "bliźniaczkę" nr 5, nieczynną od 2015 r.
Przygotowania do wyburzenia obiektu wysokiego na 90 metrów (dla porównania w Elektrowni Jaworzno III komin nowej chłodni ma 180 metrów) trwały kilka miesięcy.
- Prace demontażowe wszystkich urządzeń wewnętrznych chłodni, trwały około pięciu miesięcy. Od maja do września zeszłego roku. Podczas tych prac zutylizowano ponad tysiąc ton azbestu, 70 ton złomu i 50 ton tworzywa sztucznego - mówił na łamach „Przełomu" Maciej Stecki, kierownik wydziału urządzeń pozablokowych w Elektrowni Siersza..
W płaszczu chłodni wywiercono ponad 3000 otworów, w których umieszczono przeszło 200 kilogramów ładunków wybuchowych (dynamitu). Głośny huk, drżenie ziemi i w kilka sekund 7000 ton żelbetu runęło jak domek z kart. Nad wyburzoną "piątką" przez chwilę unosiła się chmura pyłu.
Na obszarze trzebińskiej elektrowni znajdują się jeszcze cztery chłodnie kominowe. Czynne są dwa bloki energetyczne.
Przypomnijmy, że zgodnie z uchwałą zarządu Tauron Wytwarzanie SA z lutego 2021 roku koniec funkcjonowania elektrowni w Sierszy został wyznaczony na 31 grudnia 2025 r. Zgodnie z tym dokumentem, wtedy jest planowane wyłączenie wszystkich bloków energetycznych.
Komentarze
1 komentarz
I tak oto obiekt który był nawet w podręcznikach szkolnych od geografii od czwartej klasy w latach 80-tych przechodzi na naszych oczach do historii