Trzebinia
10 lat temu Trzebinia wycofała się z budowy parkingu przy dworcu. Czy to był błąd?
Szacowany koszt inwestycji sięgał 8,5 mln zł. Aż 6,6 mln zł deklarował dołożyć do tej budowy urząd marszałkowski ze środków unijnych.
Taki dwupiętrowy parking na 340 miejsc powstał np. w Tarnowie. Cena pozostawienia na nim samochodu na dobę to 5 zł (posiadacze Karty Miejskiej płacą 2 zł). Nie jest w pełni wykorzystywany.
Gmina Trzebinia się jednak w 2013 r. z projektu Park&Ride wycofała. Oficjalny powód był taki, że postanowiła najpierw zająć się odwodnieniem ul. Dworcowej. Dworcowa została odwodniona, dworzec doczekał się modernizacji. Parking na 400 miejsc nie powstał.
W tzw. miedzyczasie gmina własnym sumptem wybudowała jego namiastkę (na 98 miejsc), która nie rozwiązała problemu kierowców zostawiających samochody pod trzebińskim dworcem i przesiadajacych się na pociąg. Część z nich musi szukać miejsca pod wiaduktem lub w innych "dziurach" w okolicach dworca, bo na powstałym parkingu się nie mieszczą.
Jak Państwo wyobrażacie sobie najlepsze rozwiązania problemu parkowania pod dworcem PKP w Trzebini?
Komentarze
13 komentarzy
@Tomekk: temat jest do ogarnięcia, zatoki przystankowe można wyznaczyć na drodze przed skrzyżowaniem z ul. Dworcową, a pętlę postojową można zrobić niekoniecznie w okolicach dworca... Ogólnie obecne przystanki to jeszcze relikt PRL...na obchody 1 maja w sam raz...;-)
@Berek997 Zapomniałeś tylko o autobusach jadących w przeciwnym kierunku. Mam tu na myśli linię 10 oraz linię LA/LB/LC. Bez sensu by było aby je kierować pod klasztor i dalej prosto wiaduktem bo tylko to by było niepotrzebne nadkładanie trasy. Wspomniane linie muszą mieć miejsce na postój. A żeby tak zrobić to cały plac parkingu musieli by zmienić w pętle autobusową. A i też zaopatrzeniowcy z towarem muszą mieć wygodny dojazd z towarem. W miejscu gdzie są zatoki przystankowe po zrobieniu tam parkingu nawet i tam szybko zacznie brakować miejsca. Nie da się zrobić i parkingu w miejscu zatok przystankowych i przystanku autobusowego na przeciwko dworca tak żeby nie ruszać miejsc parkingowych
Zachęcam redaktorów Przełomu żeby wybrali się na dworzec do Oświęcimia. Tam wszystko jest poukładane jak należy: duży parking, nowy budynek dworca i modernizacja peronów i przejścia na miarę XXI wieku. Wszystko estetyczne, tworzące spójną całość. Tymczasem w Trzebini (z której jeździ zdecydowanie więcej pociągów, włącznie z pociągami dalekobieżnymi i zagranicznymi) brakuje miejsca na parkingu, a przejście podziemne wygląda jakby już miało ze 30 lat. I czym tu się szczycić?
To był błąd! Czekam na czasu kiedy zamówię sobie taksówkę za 1zł z dowozem do najbliższego dworca kolejowego a za nie korzystanie z samochodu i autostrad odliczę ulgę od podatków!
Przystanki autobusowe przenieść w okolice dworca robiąc zatoki autobusowe i skierować autobusy ul. Dworcową z wyjazdem pod klasztorem, a plac po przystankach zrobić jako duży parking. Prosste rozwiązanie przerastające możliwości włodarza i bezradnych Trzebinii...
Retoryczne pytanie. No pewnie, że błąd. Kolejny przykład jak w czasie gdy rozpoczynała się przebudowa linii kolejowej, okoliczne gminy olały ten problem. Dotyczy nie tylko parkingów, ale wiaduktów i przepustów. Teraz albo wybuduje się "wszędzie"; w Trzebini, Dulowej, na Woli, w Krzeszowicach .... , parkingi zdolne pomieścić wszystkich chętnych do korzystania z kolei, albo masowe przestawienie się ludzi na dojazdy koleją nie odpali. Chrzanów ma "lepiej"; przynajmniej "uciekną" na okoliczne osiedla powodując konflikty z ich mieszkańcami. Pamiętane przeze mnie z dzieciństwa czy młodości czasy, gdy dochodzenie do stacji na nogach z odległości kilku (czasem nawet pięciu) kilometrów było normą, raczej się nie wrócą. Z tymi płatnymi parkingami też tak uważam. Nie odpalą. Od lat codziennie oglądam dziesiątki ciężkich pojazdów pracowicie omijających, rondo za rondem, płatną, wygodną autostradę. Poza tym też mi się nie podoba to coraz powszechniejsze wprowadzanie opłat za korzystanie z przestrzeni publicznej, urządzanej za pieniądze pochodzące z podatków, czyli od ludzi. Z feudalizmem mi się to kojarzy. Wtedy też były różne opłaty za wszystko, różne "mostowe", "placowe" czy "oczkowe", a feudalizm jak wiadomo upadł z przyczyn ekonomicznych. Wprowadzany neo-feudalizm też pewnie tak skończy.
Teraz co parking to trzeba płacić . Nic dla dobra mieszkańców a tylko aby złupić jak najwięcej kasy bo radni i burmistrz potrzebują waloryzować swe apanaże . I pomyśleć że to my ich wybieramy. Wciąż aktualne powiedzenie : punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
Trzebinia powinna mieć taki parking jak stacja węzłowa Oświęcim Trzebinia jest taka samą stacją 3 poziomy -1,0,1 albo nawet +2
Zróbcie płatny parking, to będziecie mieć rozjechane okoliczne zieleńce tak jak w Chrzanowie poza płatną strefą :)
trzeba wrócić do tego pomysłu. ten prowizoryczny parking to były pieniądze wyrzucone w błoto.
Jeszcze nic straconego. Żeby się inwestycja nie powtórzyła to i tak można wybudować piętrowy parking od strony ulicy Kopernika. Tam trzeba jednak będzie pomyśleć o dogodniejszym dojeździe, na przykład wzdłuż torów od ulicy Dworcowej. Ale czy koniecznie musi być płatny, ja nie jestem zwolennikiam płaceniu za cokolwiek publicznego.
A czy ktoś zrobił jakiekolwiek pomiary czy badania w tym kierunku? Może bardziej potrzebny byłby parking w Dulowej czy stacja w Młoszowej? Część dojeżdża z Chrzanowa, dla nich lepszy byłby parking z tyłu stacji, od strony klasztoru. A gdyby w Trzebini powstała jakaś sensowna infrastruktura rowerowa (czyli bez fali, barierozy, ekierkozy i kostki) to może byliby chętni podjechać rowerem?
Bizancjum ważniejsze od potrzeb ludzi...