Urządzenie od dawna zawodzi. Podobnie zresztą jak szpitalne windy. Obecnie wjazd na parking przed szpitalem odbywa się po pobraniu biletu, ale po wyjściu z budynku nie wiadomo co z tym biletem zrobić.

Urządzenie zaczęło się zawieszać już kilka dni temu. Odczytywało należną kwotę,  ale nie dało się za parkowanie zapłacić kartą. Kto miał, wrzucał monety. Automat je "połykał", choć szlaban wyjazdowy był dla wszystkich otwarty, więc ta uczciwość nie miała trochę sensu. Zresztą monety mało kto ma.

Szwankujący terminal płatniczy na parkomacie w końcu ktoś zakleił folią, ale zapomniał napisać co dalej? Czy trzeba płacić, czy nie, czy urządzenie jest nieczynne, czy też oczekuje płatności wyłącznie monetami.

Kto w szpitalu bywa często, przestał się tą sytuacją przejmować i sprawdza tylko, czy szlaban jest otwarty. Kto nie wie, że trzeba to zrobić, przykłada kartę do każdego możliwego "okienka" na parkomacie i się denerwuje, bo nie wie, co jest grane.

Parking przed szpitalem ostatnio znacznie się przerzedził, bo powstał nowy, dla pracowników, na tyłach obiektu. Może więc ten przed budynkiem będzie gratis? Dobrze byłoby to wiedzieć i nie czuć się zlodziejem.

PS. Bilety parkingowe i paragony drukowane sa na papierze kredowym. Te drugie w dodatku są ogromne. Chyba niepotrzebnie.