Przełom Online
Część trzylatków nadal czeka na przyjęcie do przedszkola
- Jestem na urlopie wychowawczym. Mąż pracuje. Nasz 3-letni syn Wiktor nie dostał się do żadnego z trzech przedszkoli, które wybraliśmy. Nie wiem co robić, bo planowałam wrócić do pracy - opowiada Izabela Łysak z Chrzanowa.
Jolanta Zubik, zastępca burmistrza Chrzanowa uspokaja, że nie powinno być sytuacji, by któreś z zapisanych dzieci zamieszkałych w gminie Chrzanów nie znalazło miejsca w samorządowej placówce:
- Owszem, dziecko może nie mieć miejsca w przedszkolu preferowanym przez rodziców, np. najbliżej miejsca zamieszkania rodziny, ale otrzyma je w innej placówce na terenie gminy - wyjaśnia.
Izabela Łysak dostała w ubiegłym tygodniu telefon z urzędu, że jej syn został przydzielony do przedszkola
w... Balinie. Jest załamana takim obrotem sprawy. Co prawda jest szansa, że jej synek "wskoczy" na zwolnione we wrześniu miejsce w przedszkolu blisko ich domu. Ale do tego czasu jego mama nie wie na czym stoi.
O tym, od czego zależy, które dziecko dostało się do wybranego przedszkola, kiedy rodzice nieprzyjętych mogą się spodziewać decyzji od burmistrza oraz o możliwości przeniesienia dziecka przeczytają Państwo w aktualnym numerze "Przełomu".
Wydanie elektroniczne gazety dotępne jest na kiosk.przelom.pl
Komentarze
2 komentarzy
Nic tylko współczuć takim rodzicom, którzy nie mają przedszkola koło swojego bloku czy domu.
po co przedszkola